Dawid J. z Sulikowa został uznany najmłodszym zabójcą na tle seksualnym w Europie. Gdy miał 14 lat, brutalnie zgwałcił i udusił swoją 13-letnią koleżankę. Dziś jego sprawa znowu wraca na języki, ponieważ kilka dni temu dopuścił się kolejnego zabójstwa.
Rok 2006
By w pełni zrozumieć całą sprawę, musimy cofnąć się do roku 2006, ponieważ właśnie wtedy Dawid J. dopuścił się pierwszej zbrodni. Jego ofiarą padła Sylwia Cieślak, która w tym czasie miała tylko 13 lat. Dziewczynka mieszkała z rodzicami i rodzeństwem w tej samej miejscowości co Dawid. Znali się całkiem dobrze, chodzili do tej samej szkoły i wspólnie spędzali czas na podwórku.
Mimo że wakacje zbliżały się wielkimi krokami, 20 czerwca dziewczynka poszła do szkoły. Zazwyczaj wracała do domu autobusem, jednak tego dnia zdecydowała inaczej. Pożegnała się ze swoimi koleżankami mówiąc, że do domu wróci na piechotę, a towarzyszyć jej będzie Dawid.
Powoli zapadał wieczór, a Sylwii nadal nie było w domu. Zaniepokojeni rodzice od razu zgłosili zaginięcie córki na policję. Poszukiwania zorganizowano jeszcze tego samego wieczora.
Szybko ustalono, że ostatnią osobą, która widziała Sylwię Cieślak, był Dawid. Chłopak zeznał, że widział Sylwię rozmawiającą z kierowcą czarnej Hondy z żółtymi numerami rejestracyjnymi. Nastolatek stwierdził, że dziewczynka wsiadła do auta i odjechała wraz z nieznajomym.
Tragiczny finał poszukiwań
Już następnego dnia, jeden ze strażaków zauważył na polu rzepaku usypaną z ziemi mogiłę. Przyznał później, że sam nie miał odwagi sprawdzić, co się w niej znajduje. Mężczyzna wrócił do Sulikowa i zgłosił swoim kolegom strażakom, że najprawdopodobniej odnalazł ciało Sylwii. Niestety, miał rację. Gdy odgarnięto ziemię, oczom strażaków ukazała się stopa dziewczynki w białej skarpetce. Według ich relacji Sylwia leżała na brzuchu.
Niedługo później przyjechała policja, która zabezpieczyła wszystkie ślady. Pies policyjny podjął trop…
Czy to Dawid?
Początkowo nikt nie przypuszczał, że sprawcą brutalnego zabójstwa był Dawid. Według mieszkańców Sulikowa chłopak zachowywał się całkowicie naturalnie. Wciąż przekonywał śledczych, że widział Sylwię wsiadającą do tajemniczej Hondy.
Mimo zapewnień Dawida, badania DNA nie mogły się mylić. Wszystko wskazywało na to, że zabójcą był właśnie on. Chłopak niedługo później przyznał się do winy. Zeznał, że zaciągnął Sylwię na pole rzepaku, bo ta „nie chciała się z nim kochać”. Brutalnie zgwałcił 13-latkę, a później udusił. By mieć pewność, że dziewczynka nie żyje, zacisnął na jej szyi sznurowadło.
To nie był pierwszy stosunek seksualny Dawida. Mając 11 lat uprawiał seks ze swoją koleżanką. Wszystko działo się obok krzyża stojącego przy głównej ulicy w Sulikowie.
Wyrok
Za zabójstwo Sylwii Cieślak, Dawid J. usłyszał wyrok 7 lat w zakładzie poprawczym.
Niestety, rok później chłopak otrzymał przepustkę. Wrócił do swojego rodzinnego domu i tam dopuścił się kolejnego przestępstwa. Wykorzystał seksualnie swoją młodszą siostrę… Niestety, za ten czyn nie otrzymał adekwatnej kary, w końcu był już raz skazany za przestępstwo na tle seksualnym. Jedyną konsekwencją był zakaz wychodzenia na przepustki, ograniczenie rozmów telefonicznych oraz odebranie kieszonkowego.
To jednak na nic się zdało, bo niedługo później, mając 17 lat, uciekł z zakładu i napadł na 19-letnią dziewczynę, kradnąc jej telefon i gotówkę.
Mimo wszystko, Damian opuścił zakład mając 20 lat i wrócił do rodzinnego Sulikowa.
W tej miejscowości wciąż mieszkali państwo Cieślakowie, rodzice Sylwii. Nie mogli się pogodzić tym, że zabójca ich córki cieszył się wolnością i mieszkał w ich sąsiedztwie…
2021 rok
24 maja 2021 roku Internet obiegła informacja o zaginięciu 18-letniej Magdaleny M. ze Świńca. Dziewczyna tego dnia pojechała na skuterze po zakupy do Sulikowa i ślad po niej zaginął. Skuter znaleziono jeszcze tego samego dnia pod sklepem, jednak po Magdalenie nie było śladu.
Sprawdzono okoliczny monitoring. Na nagraniu widać Magdalenę wsiadającą do auta Dawida J. Mężczyzna nie był w samochodzie sam, towarzyszył mu bowiem kolega – Kamil W. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Według ich zeznań, Dawid zaproponował dziewczynie naprawę skutera i podwózkę do domu. Niestety, do domu Magdalena nigdy nie dotarła… 30 maja około godziny 16 odnaleziono ciało Magdaleny w lesie, 10 km od Kamienia Pomorskiego. Dawid J. płacząc przyznał się do zabójstwa. Na razie nie ustalono jaki udział w zabójstwie miał Kamil W.